Szukasz pomocy?

Rozważania wolontariusza

Umiejętność prostego, zrozumiałego pisania o sprawach skomplikowanych, o sprawach trudnych dotyczących nas bezpośrednio jest rzeczą niebywale trudną. Fakt ten jest o wiele trudniejszy, gdy rzecz rozbija się o całą otoczkę powstawania narkomanii.
Niestety w potocznym odczuciu narkoman, to jednak wciąż zbyt często człowiek podejrzany o złą wole słabeusz, pasożyt, wybierający życie na koszt innych, lub tez osoba która zmęczona jest już nadmiarem własnych dóbr osobistych. Odrzucenie tych i innych stereotypów myślenia o narkomanii i narkomanach jest warunkiem rzeczywistego zrozumienia przez nas jej złożonych przyczyn oraz mechanizmów powstawania i regulowania tego zjawiska.
Zrozumienie jest z kolei warunkiem skutecznego zapobiegania, które nie jest bynajmniej tylko sprawą lekarzy czy specjalistów, jest to sprawa również nas, ludzi, jednostek dzielących ten sam kawałek świata z osobami uzależnionymi. Jednak nauczyciele i rodzice często czują się bezradni w konfrontacji z problemem, tak długo jak to jest możliwe próbują się nim nie zajmować. W momencie jednak, gdy rozwój problemu z własnym dzieckiem bądź uczniem zmusi ich do tego, czują się zaskoczeni i przerażeni. Tym bardziej smutny jest fakt, że dopiero wtedy na oślep szukamy informacji, pomocy i rozwiązań.
Czy naprawdę człowiek całe życie musi uczyć się na własnych błędach, nierzadko bolesnych?
Czy nie bardziej komfortowe i skuteczne jest uczenie się, gdy jakikolwiek czynnik zewnętrzny nie zakłóca naszego spokoju?
Najczęstszym powodem, dla którego młodzi ludzie zaczynają pierwsze eksperymenty z narkotykami, bądź też innymi środkami powodującymi uzależnienie jak alkohol czy papierosy, jest brak akceptacji, brak wsparcia, brak poczucia przynależności i ważności.
Dlatego właśnie, aby zminimalizować wciąż nasilający się problem uzależnień, musimy wspierać nasze dzieci we wszystkim co robią, musimy pozwolić im na swobodne i twórcze wyrażanie siebie, własnych emocji.
Musimy je zachęcać do zdobywania coraz większych osiągnięć, musimy każdego dnia umacniać ich pewność siebie i poprawiać ich jakość życia. Tak więc mówmy naszym dzieciom rysujcie, malujcie, piszcie, tańczcie, śpiewajcie, myślcie i działajcie, a wówczas będą głuche na otaczające je zewsząd zło.
Dzisiaj niestety narkomania to nie tylko problem osób uzależnionych, dzisiaj jest to już problem społeczny, i dlatego musimy działać, nie możemy pozwolić żeby zjawisko narkomanii objęło jeszcze większą część naszego młodego społeczeństwa. I właśnie,= dlatego trzeba organizować wiele kampanii antynarkotykowych, aby młodzi zrozumieli jakim złem są narkotyki, jak potrafią nam wszystkim nieodwracalnie zmienić plany życiowe i całe nasze życiorysy. Jeżeli ludzie sami nie zaczną postrzegać narkomanii jako problemu, to w najgorszym wypadku grozi nam wyginięcie, nie dzięki wojną a dzięki narkotykom.
Ludzie swoimi wyborami kształtują swoją przyszłość, i właśnie dlatego każdy młody człowiek powinien zadać sobie pytanie, dokąd zmierzam, jakie mam plany na przyszłość i samemu sobie na powyższe pytania odpowiedzieć.
Narkotyki potrafią zmienić życiorys wszystkim ludziom, nie tylko tym którzy są uzależnieni bowiem narkotyki zmieniają również życiorysy ludziom z otoczenia, takich ludzi jest naprawdę wielu tylko oni czasem nie mają już możliwości do tego by mówić, że pewne rzeczy się po prostu nie opłacają, że jest to za duży stopień ryzyka, gdy w grę wchodzą narkotyki wówczas silna wola ani silny charakter okazuje się niewystarczającą bronią.
Dziś młodzież hołduje filozofii, że wszystkiego w życiu trzeba spróbować, że wszystko jest dla ludzi, jednak ja i pracownicy naszego stowarzyszenia twierdzimy inaczej, że nie wszystko jest dla ludzi. Narkotyki to chemia, która nie jest żadnym środkiem konsumpcyjnym, tylko towarem, który należy sprzedać. Największa pułapka w którą wpadamy biorąc narkotyki, to całkowicie przerwana linia rozwoju, kiedy człowiek zaczyna zażywać narkotyki jego mózg przestaje się rozwijać.
Ktoś zaczyna brać w wieku 17 lat, kończy kiedy ma 30 lat, ale już na zawsze będzie myślał kategoriami 17-latka, tak już jest i tego nie da się w żaden sposób ominąć, a tym bardziej cofnąć, i to jest jeden z takich aspektów zażywania narkotyków których nikt się nie spodziewa.
Na koniec można dodać pewną myśl, że z czasem możemy przestać brać, wyjść z nałogu, rozstać się z narkotykami, ale one już nigdy nas nie opuszczą.

Rozważania wolontariusza - Jarosława Przygońskiego